Cresovii nie idzie - 6 trenerów zimą odrzuciło propozycję pracy w Siemiatyczach
Cresovia Siemiatycze musi zacząć punktować, jeśli chce powalczyć o pozostanie w 4 lidze. Póki co drużynie z Siemiatycz idzie to opornie, choć warto zauważyć, że na początku rundy wiosennej ich rywalami były zespoły z "czuba" tabeli. Drużyna w przerwie zimowej zmagała się z dużymi problemami, co na pewno nie pomogło klubowi odpowiednio przygotować się do piłkarskiej wiosny.
Siemiatyczanie w czterech meczach rundy wiosennej zdobyła 1 punkt (remis 0:0 z sąsiadem zza miedzy MKS-em Mielnik). Przegrała pozostałe trzy mecze (1:6 z Warmią Grajewo, 0:1 z Ruchem Wysokie Mazowieckie i 0:2 z KS Wasilków). Zajmuje ostatnie miejsce w tabeli (7 punktów) i do drużyny znajdującej się o jedno miejsce wyżej traci aż 8 punktów.
W drużynie zimą nie działo się dobrze. Klub podzielił się tymi informacjami na swojej stronie internetowej. Przytaczamy poniżej te informacje. (www.cresovia.com.pl).
Po krótce historia problemów wygląda tak: po zakończeniu rundy (w listopadzie) swoje odejście z zespołu zakomunikował nam trener Marcin Stypułkowski, odejścia zapowiedzieli również gracze wypożyczeni – studenci AWF Biała Podlaska. Od lutego zajęcia z zespołem rozpoczął kapitan drużyny Wojciech Moczulski. Frekwencja na treningach była zadowalająca. Jednak naszą bolączką był brak trenera z odpowiednią licencją. Od stycznia zbieraliśmy informacje o szkoleniowcach nie związanych z drużynami, wolnymi i posiadającymi licencję UEFA A. Tylko z taką licencją można prowadzić IV-ligowy klub. To niedawny wymóg wprowadzony przez Polski Związek Piłki Nożnej. Niewielu trenerów ma taką licencję. Poszukiwania z naszej strony objęły AWF Biała Podlaska, kluby zza Buga i z Podlasia. Łącznie pracę w klubie zaproponowaliśmy 6 trenerom z licencją. Nikt nie zgodził się na pracę i dojazdy do Siemiatycz, głównie ze względu na obłożenie podobną pracą w klubach i szkołach, oraz odległości od miejsca pracy, lub zamieszkania. A wiosenna runda zbliżała się coraz większymi krokami, stąd ciążyło nad zespołem widmo wykluczenia z rozgrywek i rozpoczęcie nowego sezonu przez klub z 70-letnią tradycją od „A” klasy.
Niestety, pozyskani piłkarze, jak wcześniej zapowiadali, odeszli z drużyny. Zespół stracił łącznie 5 graczy z podstawowego składu. Udział w meczach kontrolnych zaproponowaliśmy kilku piłkarzom z równorzędnych i niższych lig. Kilku zadeklarowało chęć przyjazdu na sparringi, ale ostatecznie zrezygnowali z tego. Światełkiem w tunelu okazało się skrócenie okresu wypożyczenia Pawła Radziszewskiego, który jest realnym wzmocnieniem drużyny. Jednak rozegrane mecze kontrolne nie napawały nadto optymizmem. Trzy spotkania i trzy porażki. Ale gra lepsza ze sparringu na sparring, niezła frekwencja na treningach, duże zaangażowanie prowadzącego zajęcia Wojciecha Moczulskiego plus zapowiedzi piłkarzy, że będą walczyć na boisku – to pozytywne aspekty marca. No i tuż przed rozpoczęciem rundy drużynę zgodził się poprowadzić trener Artur Dakowicz z Białegostoku, trenujący ostatnio Warmię Grajewo. Grającym asystentem trenera będzie Wojciech Moczulski. Zaś w treningach z bramkarzami pomoże Mirosław Bołbotowski (grał przez sezon z Cresovii).
Komentarze